Zacznijmy od definicji prawdy. Jest to z pewnością zbiór faktów i dowodów potwierdzających rzeczywistość. Jednak prawda o duchowości jest zmienna i kształtowana na przestrzeni doświadczeń ludzkich, jednak ma cechę wspólną dla wszystkich ludzkich przeżyć.
- Istnieje Istota Najwyższa (Bóg) która z Bezwarunkowej Miłości dała nam początek istnienia.
- Istnieje przeciwieństwo Stwórcy.Zła, niszczycielska siła która posługuje się destrukcją, kłamstwem i manipulacją wobec wszystkich innych bytów.
- Jesteśmy czymś więcej niż ciałem fizycznym.
- Jeżeli istnieje Bóg, a my jesteśmy czymś więcej niż ciałem fizycznym to empirycznie można dojść do punktu, gdzie po śmierci ciała fizycznego trafiamy. Wszystkie religie mówią o tym samym, że jest to piękne pełne bezwarunkowej czystej boskiej Miłości, Wolności i bezgranicznego Szczęścia miejsce którego ludzkimi słowami nie da się opisać. Jest w tym prawda, bo jak można opisać uczucie którym darzymy inną osobę. Słowa tylko je okaleczają. Chociaż słowa potrafią opisać wiele, to w pewnych ramach są one bezużyteczne, a nawet szkodliwe powiedziałbym.
Prawda może być również odbierana różnie przez grupę osób które doświadczyły konkretnej sytuacji. Jednak to nie można nazwać wtedy prawdą, a jedynie interpretacją danego zdarzenia. Prawdę zna tylko ten, kto to zdarzenie wywołał.
Załóżmy, że na świecie szerzy się pandemia świńskiej grypy (tak bardzo popularna w ostatnim czasie). Z pewnego laboratorium w Ameryce została celowo w odpowiednich warunkach wypuszczona na zewnątrz. Zaczęło się na farmie/wsi, gdzie hoduje się zwierzęta. W mass mediach powiedzą, że to przez zaniedbanie pewnego rolnika, ludzie chcąc myśleć logicznie i racjonalnie dojdą do tego samego wniosku. W ten sposób owa "prawda" rozchodzi się na cały świat i w tym momencie zgodnie jak jeden mąż wszyscy o tym mówią i w to wierzą. A jak wiemy, prawda jest zupełnie inna, ukryta przed gawiedzią. Dopóki wszyscy wtajemniczeni będą trzymać buzię na kłódkę, dopóty nikt się nie dowie jak jest naprawdę.
W tym przypadku prawda jest jedna i niezmienna.
Jak to powiedział morderca Joseph Goebbels "Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą." i "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą."
W wielu przypadkach władza nie daje nam nawet szansy spojrzeć prawdzie w oczy, dlatego między innymi ze szczątek informacji knujemy teorie spiskowe, które sam będę publikował, ale z nutą krytycyzmu.
Do każdego wstawionego artykułu będę wtrącać swoje trzy grosze, uwagi i przemyślenia. Wolność słowa przede wszystkim.
Macie to samo prawo do wymieniania się poglądami i oceniania mojego bloga. Nie ma tu równych i równiejszych. Oczywiście proszę o dostateczną kulturę wypowiedzi.
Jedyne co mam do powiedzenia to, to, że "Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób" ot co!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że to prawda. Kłamstwa historyczne, jak na przykład nieszczęsny holocaust bardzo długo się utrzymują i są nauczane w szkołach. Dla większości ludzi na Ziemi mass media są autorytetem i nośnikiem prawdy. Nie wielu stara się spojrzeć na serwowane im informacje z innej strony.
OdpowiedzUsuń